Aktualności 2024

Prawdziwy ‘Rollercoaster’ branży spożywczej na europejskim rynku M&A

scroll-down

Stefan Kucieba analizuje burzliwą sytuację europejskiej branży spożywczej i najbliższą przyszłość tego sektora w M&A.

Warszawa, 13.05.2024

Według Oghma Partners śledzących aktywność transakcyjną brytyjskiego sektora spożywczego, w 2023 roku całkowita wartość transakcji M&A w branży spożywczej spadła z około 4 mld GBP w 2019 r. do około 2 mld GBP. Stefan Kirk, Partner w Holon - Translink Corporate Finance uważa, że odzwierciedla to trwającą od 2020 roku burzliwą sytuację europejskiego rynku M&A w tym sektorze.

„Bezprecedensowe wyzwania wynikające z pandemii COVID-19 i następujące po nich zawirowania związane z wydarzeniami geopolitycznymi spowodowały stałe wahania poziomu zysku przed odsetkami, opodatkowaniem, amortyzacją (EBITDA), co znacząco wpłynęło na wyceny. Najważniejsze pytanie w perspektywie następujących miesięcy to czy te poziomy w końcu ustabilizują się i jakich scenariuszy możemy spodziewać się na tym dynamicznym rynku”.

Wpływ wahań EBITDA na aktywność w M&A

Kirk dodaje, że chociaż Translink CF zrealizował od 2020 roku wiele transakcji w sektorze konsumenckim, to po dokładnej analizie zobaczymy, że większość z nich nie dotyczy producentów żywności. „Zaledwie kilka z naszych transakcji sklasyfikowanych w kategorii spożywczej dotyczy producentów żywności i napojów. Większość to dystrybutorzy, sprzedawcy detaliczni, producenci suplementów i składników, a nie producenci gotowych produktów, którzy ponoszą wysokie koszty energii, materiałów i opakowań".

Według Kirka rozbieżność ta wynika z wahań EBITDA, co skutkuje trudnościami w uzgodnieniu powtarzalnego poziomu rentowności jako podstawy wycen zarówno po stronie kupujących, jak i sprzedających. W wyniku rozbieżności stron w obszarze wycen aktywność producentów w zakresie transakcji spadła w ciągu ostatnich czterech lat.

Z kolei dystrybutorzy żywności i napojów, sprzedawcy detaliczni, producenci suplementów i składników nie są w tak dużym stopniu narażeni na wahania podstawowych kosztów. W rezultacie zarówno kupującym, jak i sprzedającym łatwiej jest osiągnąć konsensus w sprawie powtarzalnego wyniku EBITDA i wyceny podobnych spółek.

„Kiedy w danym roku EBITDA jest nienaturalnie wysoka, sprzedający będzie twierdził, że jest to zrównoważona rentowność bazowa. Jednocześnie kupujący nie zgodzi się z tym, wskazując na niższe wyniki w poprzednim roku i możliwość ponownego spadku w roku kolejnym. Nawet przyjęcie średniej z trzech lat nie zadziała wobec argumentu sprzedającego o wyższej wartości z ostatniego roku jako nowej normie”.

Oczekiwany powrót do normalności w 2024 roku

Kirk uważa, że sektor fuzji i przejęć może spodziewać się powrotu do normalnych poziomów EBITDA jeszcze w 2024 roku. Jego zdaniem wysokie ceny energii wpłynęły na koszty surowców i opakowań, a producenci branży spożywczej zapłacili więcej za energię elektryczną, gaz i ogrzewanie. Znaczenie miały również wyższe koszty materiałów opakowaniowych takich jak szkło, które w swojej produkcji jest bardzo energochłonne.

Kirk dodaje, że koszty transportu i logistyki surowców (takich jak ziarna kawy) z krajów źródłowych do Europy wzrosły po rozpoczęciu wojny, co dodatkowo zmniejszyło marże producentów. Obecnie jednak ceny energii i transportu powróciły do poziomu sprzed początków konfliktu.

„O ile nie dojdzie do kolejnej eskalacji wojny na Ukrainie, wahania te powinny zaniknąć. W ciągu kilku ostatnich lat rosnące koszty pracy wykazują raczej stały wzrost niż ekstremalną zmienność obserwowaną w innych obszarach. W 2024 roku wraz z potencjalnym ustabilizowaniem się głównych źródeł wahań tych kosztów, wśród producentów spożywczych może nastąpić powrót do znormalizowanej rentowności. Zapewniłoby to lepsze podstawy dla wycen oraz negocjacji pomiędzy kupującymi i sprzedającymi".

Wpływ negocjacji cenowych i deflacji

Według Kirka, mimo stabilizowania się kosztów, producenci spożywczy stają przed nowym wyzwaniem - negocjacjami cenowymi z detalistami w otoczeniu deflacyjnym. Kirk twierdzi, że w ciągu kilku ostatnich lat aby zrównoważyć wyższe koszty, wielu producentów podnosiło ceny. Obecnie przez spadające koszty sprzedawcy detaliczni naciskają na nich, aby ponownie je obniżyli.

Kirk podaje przykład polskiego producenta konserw, którego koszty materiałów i energii od 2020 roku wzrosły o 70%, podczas gdy ceny jego produktów wzrosły o 50%. „W miarę normalizacji kosztów, w obliczu presji konkurencji, sprzedawcy detaliczni wycofują się z utrzymania podwyżek cen. To wynik tych negocjacji cenowych będzie miał kluczowe znaczenie, potencjalnie prowadząc do wstrząsów w branży".

Zróżnicowanie pozwoli firmom utrzymać ceny

Kirk twierdzi, że mocno wyróżniający się gracze na rynku powinni być w stanie utrzymać ceny i marże w otoczeniu deflacyjnym. Obejmuje to firmy posiadające:

  • Silne marki
  • Specjalistyczną ofertę
  • Usługi z wartością dodaną
  • Elastyczność w dywersyfikacji kanałów sprzedaży poza główne sieci detaliczne

Jednak średni producenci wykazujący się brakiem cech wyróżniających mogą mieć trudności i być mniej aktywni na rynku M&A z powodu malejących marż. „Silni producenci mogą utrzymać swoje ceny, ponieważ sprzedawcy detaliczni nie będą chcieli wycofać ich z półek. Brak zróżnicowania to ryzyko usunięcia z rynku fuzji i przejęć - średnim producentom grozi więc wykluczenie z gry".

Kirk dodaje, że wykluczenie z gry niekoniecznie oznacza całkowite wycofanie się z biznesu. Średniej wielkości podmioty, którym brak wyróżników z powodu niedostatku innych możliwości prawdopodobnie obniżą swoje ceny. Istnieją również sposoby na przetrwanie, takie jak wypłacanie niższych pensji w firmach rodzinnych. Generuje to jednak trudności w byciu aktywnym na rynku fuzji i przejęć, ponieważ ich niskie marże sprawiają, że nie są atrakcyjnymi celami, nie są także w stanie dokonywać przejęć.

Kirk twierdzi, że istnieje niewiele argumentów po stronie niewyróżniających się producentów, które ochronią ich przed presją ze strony detalicznych gigantów.

Stabilna EBITDA kluczem do sukcesu M&A w branży spożywczej

Rollercoaster na europejskim rynku przemysłu spożywczego jeszcze się nie skończył. Jednak w miarę stabilizowania się zmiennych kosztów zewnętrznych oczekuje się, że w 2024 roku EBITDA powróci do stabilniejszych poziomów.

Kirk podsumowuje: „Ogólna aktywność w obszarze fuzji i przejęć będzie zależeć od wykazania przez przedsiębiorstwa nabywcom trwałej rentowności na zmieniającym się rynku. Ten burzliwy, bezprecedensowy w najnowszej historii okres ostatecznie ujawni, które firmy branży spożywczej są skazane na sukces na rynku fuzji i przejęć".